czwartek, 25 marca 2010

O czym myślał Bóg

stwarzając świat? I jakiej muzyki wtedy słuchał?

Założenie: Bóg stworzył świat.
Teza: muzyka towarzyszy geniuszom i szaleńcom w trakcie działania.
Przykład: Tommy Lee Jones w "Eksplozji" i U2, Nicolas Cage w "Bez twarzy" i muzyka klasyczna, w końcu ten zły policjant z "Leona zawodowca" i Bach.
Założenie i wniosek pomocniczy: Bóg to geniusz i szaleniec w jendym, w jednej osobie boskiej.
Amen.

poniedziałek, 8 marca 2010

Liczy się to, co się ma w środku

- Wszystko ma swoje dobre i złe strony. Trzeba dostrzegać te pierwsze, żeby było łatwiej - powiedział rozum.
Wykrzywiłam się do siebie, tym-samym wykrzywiając się do rozumu.
- Przestałam dostrzegać te pierwsze, tak? - spytałam.
- Źle mi z tym - wtrąciła dusza.
- Cicho. To tylko chwilowe. Brak serotoniny. Przejdzie - zdjagnozował układ pokarmowy.
- Bez kłótni, proszę! - powiedziało przewrażliwione serce, bo do kłótni było nam jeszcze daleko.
- Mam tego dosyć - odrzekłam ja, a może moja podświadomość.
- Mnie do tego nie mieszaj. Ja czuję, że to nie prawda.
- Mam tego dosyć - odrzekłam ja.
- Eee... - jęknął rozum.
- Wiedziałem, że za wcześnie... - pisnęło sumienie kalkulując dni mojego życia, dzieląc je, mnożąc, cholera wie po co. - Rachunek mi się nie zgadza.
- Jakieś nadużycia? Zrobiłam coś źle? Nie... przecież jestem wolna - wachała się wola.
- Cicho! cicho! Przestańcie się kłócić! - serce.
- Zamknijcie się wszyscy! - krzyknęłam w myślach. Oni zamilkli, tylko serce niespokojnie grało jak poganie na bębnach w noc na cześć najwyższego boga.

(napisałam 24.07.06, prawdopodobnie o 22:34)

czwartek, 4 marca 2010

ja

słowo. zaimek. zamiast imienia. dwie litery tworzące słowo. słowo duże i małe.
oto jestem - ja. to, co robię, myślę, jak, gdzie, po co i dlaczego. jeden zaimek, a mieści w sobie wszystkie przymiotniki, czasowniki, rzeczowniki dookreślające go, krążące wokół niego jak elektrony wokół jądra atomowego. oto jestem ja. ale jaki ja? czy jak czytam w książce "ja", to jestem ja czy ten ktoś? słyszę "ja". jaki ja? jak cię nie widzę, to cię nie ma. ty jesteś ja, ona jest ja, on jest ja, ja jestem ja. no i co z tego, że ja. kiedy ja w tłumie tysięcy milionów ja jest tylko jednym z wielu.
ale ja to zawsze ja. nie ty, ona, ani nie on. nawet, jeśli ja składa się tylko z dwóch liter, gdzie indziej nawet z jednej, a w językach obcych dzieli z sobą fonetycznie oko albo "tak".